sobota, 30 kwietnia 2011

Kto ma pierwszeństwo do przedszkola...


cudu żłobka nie doczekaliśmy się i już nie doczekamy
przedszkola /nabór 2011/ też nas nie chciały, bo jestem na bezrobociu
wg kryteriów przyjęć jesteśmy gdzieś na szarym końcu

kto ma pierwszeństwo i co z tego wynika:

Przymusowe bezrobocie


Jeszcze niedawno mogłabym powiedzieć, że w moim mieście, na cztery roczniki po ok. 9,5tys urodzeń, jest 800miejsc w żłobkach. Dziś te 800miejsc jest dla ponad dwóch roczników. Już oficjalnie nie przyjmuje się dzieci urodzonych w 2008roku, czyli trzylatków. Trzylatki wysyła się do przedszkola. W przedszkolach sajgon, bo zgłoszeń do najmłodszych grup jest więcej niż wszystkich miejsc w przedszkolu razem wziętych. ‘Zerówkowiczów’ wysyła się do szkoły. Szkoła ma ograniczoną ilość miejsc w świetlicy, ale dla klas I-III.
Dziecię urodzone w listopadzie 2008roku, obecnie niecałe 2,5roku, jest za duże na zabawę w żłobku, i za małe na edukację w przedszkolu. No, chyba, że mama przyniesie w trybie nagłym akt zgonu małżonka i zaświadczenie o tym, że sama jest osobą zatrudnioną, to może, przy ‘sprzyjającym wietrze’, dostanie miejsce w ciągu 3-6mcy. /Przynajmniej ja tak byłam informowana szukając miejsca dla mojej 2,5latki./

piątek, 29 kwietnia 2011

Zarabianie przez internet?


Jak szukać pracy zdalnej, jeśli nic się o niej nie wie? Cóż, człowiek robi wtedy za totalnego naiwniaka i kompletnego idiotę! Dopiero potem wymiana maili pokazuje, że uczciwie żadnej przyzwoitej pracy się nie znajdzie. Dopiero potem okazuje się, że ciągle się trafia na bardziej lub mniej zakamuflowane piramidy finansowe, rozsyłanie spamu, klikanie w linki i banery, łańcuszki pseudo-mlm-szczęścia albo kupowanie i sprzedawanie kota w worku... Nawet wyrażanie swej opinii w serwisach ankietowych jest mocno przereklamowane:

czwartek, 28 kwietnia 2011

Jak mogę zarabiać lub dorabiać?


Stanęłam przed pytaniem: ilu moich znajomych wie, że szukam pracy?
Żaden! Wiedzą raczej, że jestem w trakcie urlopu wychowawczego.

Napisałam maila, rozesłałam automatem do wszystkich znajomych, których miałam na liście kontaktów z prośbą, by podali to dalej. Niestety, nie wiedziałam czego konkretnie szukam, jakie stanowisko mnie interesuje. Nigdy nie dorabiałam. Nigdy nie zajmowałam się chałupnictwem.
Nigdy nie pracowałam w domu.

środa, 27 kwietnia 2011

Moje Pole Minowe


O istnieniu pola minowego dowiedziałam się w czerwcu 2008roku. Wtedy sobie jednak tego nie uświadamiałam. Byłam w 9ym mcu ciąży, trwałam w radosnym oczekiwaniu, a to był dzień jak co dzień. Wszyscy już liczyliśmy się z tym, że któregoś dnia po prostu nie pojawię się w pracy. Niektórzy uważali mnie wprost za wariatkę, która nie bierze zwolnienia lekarskiego, by pobyczyć się w domu i czekać. ‘Jeszcze się w domu nabędę. Oj, nabędę’ odpowiadałam. ‘Ale raczej się nie pobyczysz’ słyszałam.

wtorek, 26 kwietnia 2011

Dlaczego blog? Po co?

Na wiosnę 2009roku stanęłam na skraju pola minowego.
Jeszcze nie wiedziałam, czym ono właściwie jest. Stałam we mgle.
Jednakże bardzo szybko spostrzegłam jedno – pole minowe czyhających pułapek prorodzinnego systemu przyjaznego państwa jest tematem tabu i podlega cenzurze!
Poświęciłam pół dnia na zredagowanie i umieszczenie w różnych miejscach internetu mojego postu „Szukam pracy, którą bym mogła wykonywać w domu z dziecięciem u boku”, w którym bardzo pokrótce opisałam moją sytuację, bardzo poprawną z prawnego punktu widzenia wygaśnięcia umowy o pracę na czas określony podczas urlopu wychowawczego. Żaden z moich postów nie ostał się dłużej niż 10godzin. Nawet nie wiem, czy pod którymkolwiek doczekałam się jakiejś odpowiedzi.